wtorek, 6 maja 2014

GLINKI, czyli tanio a dobrze cz. 2

Wracają do moich rozważań z poprzedniego tygodnia wciąż zadziwia mnie ludzka wiara i nadzieja.

Nie tylko kobiety ale i mężczyźni wciąż wierzą, że siedząc w fotelu czy na kanapie i oglądając fitness też "jakby ćwiczą" i może nawet schudną i wymodelują sylwetkę...

Co prawda mięśni twarzy nie da się wyrzeźbić ani ujędrnić przez ćwiczenia ale nie uda się to także przez smarowanie buźki kremami.

TRZEBA DZIAŁAĆ ! 

Najpierw złuszczanie

 Nie kupujmy pilingu do twarzy 5w1, 4w1 czy nawet 2 w1 bo jak coś działa na wszystko to znaczy, że nie działa na nic.
Zrób sobie piling sama. Kawowy, cukrowy, solny... prosty przepis znajdziesz w Internecie.

Następnie nawilżanie
Tutaj do wyboru do koloru
olej makadamia
olejek jojoba
olejek arganowy
masło kokosowe
olej różany
olej awokado

wklep i zmyj

Obalamy mit, że trzeba się kremować na noc. Taką bombę witaminową wystarczy nałożyć na 20 min.

Raz w tygodniu maseczka algowa lub glinka.



Dzisiaj chciałabym skupić się właśnie na glinkach.
GLINKI SĄ W 100% NATURALNE!
NADAJĄ SIĘ NIE TYLKO DO PIELĘGNACJI TWARZY !

GLINKA ZIELONA
GLINKA CZERWONA
GLINKA GHASSOUL 

| TUTAJ ZNAJDZIECIE WYCZERPUJĄCE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZASTOSOWANIA GLINEK I ICH DOBROCZYNNEGO WPŁYWU NA NASZ ORGANIZM.



ZACHĘCAM DO ROBIENIA MASECZEK, KĄPIELI, OKŁADÓW JEDEN Z NAJLEPSZYCH SPOSOBÓW ABY OCZYŚCIĆ NASZE CIAŁO Z TOKSYN ( Z ZEWNĄTRZ I OD ŚRODKA).

A już za tydzień NATURALNY sposób na długie i mocne paznokcie i rzęsy.

Pozdrawiam gorąco
M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz